MPki Mpki i po MPkach

Witam wszystkich, dziś parę słów o Mistrzostwach Polski w Destiny które odbyły się w miniony weekend w Krakowie, szybka analiza mety teraz podparta już doświadczeniem z pierwszego dużego eventu na którym EaW było dopuszczone.

Mistrzostwa Pol…e przepraszam odruch: Mistrzostwa FNów.

Tak więc jako jedyny z naszego słonecznego (czasami…) Trójmiasta pojechałem do królewskiego grodu na południu Polski pokulać kosteczki. Moich gier opisywać nie będę bo zdradził mnie deck (e7Siostra/Vader) który na podczas tego ogranicznonego czasu na testy na  TTSie robił swoje ale w rzeczywistości okazał się co najwyżej tier 2 🙂 Czytaj jak nie wykulasz to leżysz 😛 Siostrzyczka i robociki okazała się genialną kontrolą ale słabiutkim zadawaczem obrażeń i sam vader często gęsto nie wyrobił na jednej kostce tego co miał 🙂 Więc wynik jest jaki jest 2-5 😀 Oczywiście topki to same FNy…i wygrał też FN/Kylo…ale o tym pisać tu nie będę.

Event odbył w centrum Krakowa w szkole – pierwszego dnia równolegle były na dole MP Catana a nasz na pięterku. No trzeba przyznać ekipie Galakty należą się słowa uznania za organizację – fajerwerków wielkich w stylu darmowego żarcia czy picia nie było (ach Xwingi mnie troche rozbestwiły wiem…), ale był to naprawde solidnie zorganizowany event:
-na dzień dobry każdy kto opłacił wejściówe dostawał pakiecik powitalny : booster (trafiłem Palpiego 😀 ), dwie promki BB8, przypinkę i zestaw tych czarnych shieldów.
-potem sprawnie organizacyjnie szło się na pięterko zdawało się decklistę i można już było podglądać kto czym gra bo lista graczy razem z deckami szła od razu na rzutnik.
– rundy sprawniutko, bez obsów – paringi na rzutniku co przy 50 osobach szło bardzo sprawnie, timery również w każdej sali osobne.
-jedyne do czego mogę się przyczepić to minimalnie za małe stoły jak 4 osoby maty rozłożyły było na styk, ale to nie wina orgów tylko specyfika stolików szkolnych. Ze dwa razy mi pudełko z kostkami powędrowało na podłogę z przyspieszeniem ziemskim   A ludzie z felhererami ciągle je na kolanach trzymali  Ale jak mówie niczyja to wina a i uciążliwość niewielka.
-o sędziowaniu się nie wypowiem bo sam zostałem sędzią i to raczej mnie wołali, ale spinek nie było zarówno w grach obok jak i we własnych grach miałem zawsze atmosferę raczej na luzie, poza jedną która w topkach wyłapałem (a i to w kombinacji FN/Ambush więc też łatwo się pomylić można było).
-czasówka spoko, idealnie rozbite żeby się nie zmęczyć – 4 rundy na dzień dobry, 1,5h przerwy na obiad i potem jeszcze 3 rundy na do widzenia – bardzo przyjemny nie maratonowy rozkład.
-side event , jak to side event czyli granko sobie ale nagrody za niego były na bogato – redraft całych boosterów, cała sterta wszelakich promek i druga sterta akrylowych tokenków.
-o afterku niestety się nie wypowiem bo nie byłem (o 22 po nocy w PKP to już Morfeusz mnie bardzo usilnie wołał )

Pierwszy raz miałem też okazje porównać naszą lokalną scenę z społecznością ogólnopolską. I ogólnie jestem bardzo zdziwiony dostępnością wszelakich promo kitów a raczej ich brakiem. 5-6-7 runda i side event były grane głównie o promeczki i o ile u nas są towarem „ot takim se no mam fajnie” to ludzie strasznie się na nie cieszyli, jak rozmawiałem niektóre ośrodki jeszcze nawet Q2 kita nie widziały…tak więc zapraszamy do Trójmiasta wszystkich po promeczki 🙂

Pare słów o mecie. O FNach się wypowiadać nie będę bo jak wchodziłem do sali gdzie grane były topki to ilośc raka na stołach była porażająca, każdy ma już swoje zdanie (czytaj czekamy na erratę 😀 ) to pojawiło się kilka naprawdę ciekawych deczyw które wypatrzyłem i niektóre nawet do topek dotarły:

Thrawkar – deck z którym strasznie chciałem pograć więcej niż jeden mecz jaki miałem okazje zagrać ćwicząć, okazał się chyba najbardziej przereklamowanym deckiem. Jest to talia 4runda+ , czyli jak uda Ci się jednego typa zabić w ciągu tych 2-3 rund jesteś w domu. A nie jest to trudne co pokazała nawet moja śmieszna konstrukcja jak w jednej grze miałem naprawdę dobre rzuty. Ale jeśli się nie uda…to się robi średnio fajnie bo poleci Crimelord, jakiś buyout za 10+ (ja dostałem raz za 13) i jest smutno potem…
Sabina/ePoe – deck który odpadł dopiero w Top8. Bardzo fajnie patrzyło się jak ta Sabinka wspierana przez focusy Poe i swoje przyspieszacze robiła swoje. Interferency nawet kiedy nie są grane na locka totalnego fajnie działały, a druga szansa to w ogóle jakaś chora karta na niej 😀
eKanan/Padawan/Padawan – zadziwiająco mocna talia! Z nowymi reaping the crystal, shotosami, ancientami to nagle te padawany nie są już takie papierowe i jak nie wymarzesz takiego w jedną turę to potem będziesz się z nim bujał. Zabójcze kombo to focus na Kananie plus Force Misdirection przez które przegrałem jedną ze swoich gier z tą talią…bo nagle z niczego tracisz wszystkie swoje kostki z obrażeniami 😀 Polecam naprawdę fajne.

Co dziwne nie widziałem żadnego Cad Bane’a (na żywo bo na liście wiem że były) -na TTSie ich jak psów a w rzeczywistości nie było ich już tak dużo – płatna trójka jednak zniechęca. Nowych Kylo i Phasm oczywiście cała wuchta…brać wybierać w dowolnych konfiguracjach… Ogólnie czekamy na erratkę. Budowanie dowolnego decka przez pryzmat FNa przestało już być śmieszne i jeśli FFG szybko tego nie ruszy (na szczęśnie Lucas przed odejściem potwierdził że errata jest tylko czeka na…no właśnie na co? Może na te nationalsy aż się pokończą albo aż ważny Pan w Myszce Miki przyklepie…)

Ogólnie event bardzo na plus! Organizacja bardzo sprawna, atmosfera świetna (bo okazyjnego krzyku po rzucie kostkami nie liczę 😀 to tylko potwierdza dobrą zabawę 😀 ), stare znajome gęby z Xwingów zobaczone, a i fajnie wreszcie spotkać ludzi z którymi od roku handlujesz kartami na żywo, w pewnym momencie mogłem parafrazować Pitbulla: ten mi wysyłał karty, ten mi ze 3 razy wysyłał karty , a temu to z 5 razy wysyłałem 😀

 

Do zobaczenia na regionalsach i za rok na następnych natio!!

Dodaj komentarz